To był fajny wyjazd! Błyskawiczne nocne (na FB) skrzyknięcie się, piękna zima, kulig, szałas, bitwa na śnieżki, wędzenie oscypków, coś na ząb i małe "co nieco" - a nade wszystko zacne towarzystwo. Atmosfery nie popsuły nawet kilometrowe korki na drogach. Organizatorowi (ks. Sławkowi) należne są gorące podziękowania!